Zła moc

author:  Ula eM
5.0/5 | 4


Czarna moc.
Rozrasta się nieznaną siłą,
powoli wnika w głębie ziemi,
że czuć ją pod stopami drżeniem
zimnym,
nieprzyjaznym,
Moc przywiana wiatrami
snuje sie mgielną wiłą,
zimna, obca moc.

Nie, nie dręczy lękiem.
Wciąż śpiewają ptaki syte
czerwcem nakarmione hojnym,
zielenieją, lepką słodyczą szczęśliwe
lipy,
kwitną
swoim kwitnieniem dostojnym,
życia jasnym pękiem.

Jest jak było,
ziemia żyzna starymi prochami
nic nie mówi, truskawkowo wiśniowa.
Obojętna, napełniona miłością,
śmiercią,
nienawiścią,
żadnych tajemnic nie uchowa,
i nic się w niej nie ukryło.

Tylko cicho pulsują,
to serce nie zapomina,
rany nakłute cierpieniem
wołają z głębin wieczności,
z piekła
starych krzywd,
każda osobno, każda ze swoim imieniem,
nieprzyzwane uparcie falują,

by się wreszcie rozedrgał
uśpiony wygodnie świat.
Aż się wszystko rozkruszy,
aż piaskiem czasu jałowo opadnie
w niepamięć,
opadnie
na dno
udręczonej złą mocą duszy

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
14.06.2022,  Dekameron

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: