Wśród winorośli jest przejście.

author:  Ula eM
5.0/5 | 4


Moje miejsce.
Mówiłeś, że to tyle,ile zajmuję stopami.
Mówiłeś - świat.
A to tylko przestrzeń
od dłoni do dłoni.
Wystarczyło poczekać do świtu,
nie spłonęłam w promieniach słońca.

Spiralne schody do nieba
spojone nadzieją,
moje tajemne przejście.
Mówiłam - chodź ze mną,
zaufaj mi, znam drogę,
kiedy skończy się zima
i spłyną śniegi,
zdobędziemy świat.
Tyle, ile obejmą nasze dłonie.


Apokalipsa,
a co to takiego ?
Dawno już nie ma świata.

Schody do nieba
obrosły winoroślą.
Nikt się nie domyśli,
choć wciąż jarzy się małe światełko.

Ale mówię ludziom,
że to świetliki.

rate


Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
12.06.2019,  Edyta Jach

My rating

My rating:  
12.06.2019,  Dekameron

AmericanالعربيةAustralianCanadianČeskýDeutschEnglishEspañolEestiFrançaisΕλληνικάIcelandicעבריعراقيItalianoIrishCatalà한국의NederlandsNew ZealandNorskPolskiPortuguêsPусскийSlovenskiScotsSouth AfricaSuomiYкраїнський
English