papierowo

author:  marakuja
5.0/5 | 8


Coraz ciaśniej na spoconych zakrętach supermarketów.
Dziewczyny oglądają cienie swoich nóg na obcasach w zamarzniętych kałużach.
Ksiądz z ambony wywołuje imiona do nawrócenia, szczęśliwie nieznajomych nie z naszych ulic.
Jeszcze fotka pod srebrną choinką, z bazarowym stroikiem w plastikowej reklamówce.
Nieleczona świąteczna gorączka grozi ostrymi powikłaniami -
pisze na skrawku gazety etatowy poeta.
Zapala papierosa i czyta o Wigilii dla samotnych.
Odrywa artykuł, nakłada czapkę i wtapia się w pośpiech.
Miętoli w kieszeni papierową prawdę o tłumie.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
20.12.2013,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
10.12.2013,  ParaNormal

My rating

My rating:  
10.12.2013,  A.L.

My rating

My rating:  
10.12.2013,  Harry Haller

My rating

My rating:  

Moja ocena

Gorzkie, ale prawdziwe. Pozdrawiam
My rating: