Anioły
To ja jestem bólem
Oczami przekrwionymi od płaczu
Eksperymentem badanym przez wielu
Solą w oku gapiów
Nikt nie zna mojego DNA.
Niosę swój krzyż codziennie
Znam smak gorzkiej kawy
i uczucie smutku
Prosto zza ograniczeń krat
Znam smak żalu
Już od pierwszego oddechu
Mam szczęście
Bo widzę , słyszę, odbieram świat
Moje skrzydła podcięte, nie wzlecę ponad.
Proszę, nie odbierajcie bezskrzydłym aniołom
Ich prawa do snu
Przecież nikt nie zasługuje na taki ból…
Oczami przekrwionymi od płaczu
Eksperymentem badanym przez wielu
Solą w oku gapiów
Nikt nie zna mojego DNA.
Niosę swój krzyż codziennie
Znam smak gorzkiej kawy
i uczucie smutku
Prosto zza ograniczeń krat
Znam smak żalu
Już od pierwszego oddechu
Mam szczęście
Bo widzę , słyszę, odbieram świat
Moje skrzydła podcięte, nie wzlecę ponad.
Proszę, nie odbierajcie bezskrzydłym aniołom
Ich prawa do snu
Przecież nikt nie zasługuje na taki ból…
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating