Zanim przyjdą mrozy
Od jutra
będę zwykłą kobietą.
Motyle już wyprawiłam w drogę.
Rozproszą się w kosmiczny pył,
złoty proszek.
Napoiłam je słodkim nektarem nieistnienia,
odlatują po jednym,a ostatniego...
...zachowam.
Boską linię, z której się wywodzę
skierowałam na boczny tor.
Nie straci blasku, będzie tylko
coraz bardziej niewidoczna
aż się wchłonie i stanie czystą metafizyką.
Serce - skrystalizowane,
jak miód.
Od jutra
będę zwykłą kobietą,
muszę zdążyć przed mrozami.
będę zwykłą kobietą.
Motyle już wyprawiłam w drogę.
Rozproszą się w kosmiczny pył,
złoty proszek.
Napoiłam je słodkim nektarem nieistnienia,
odlatują po jednym,a ostatniego...
...zachowam.
Boską linię, z której się wywodzę
skierowałam na boczny tor.
Nie straci blasku, będzie tylko
coraz bardziej niewidoczna
aż się wchłonie i stanie czystą metafizyką.
Serce - skrystalizowane,
jak miód.
Od jutra
będę zwykłą kobietą,
muszę zdążyć przed mrozami.
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating