o pewnym typie

author:  mroźny
5.0/5 | 1


zdradziłaś mnie wczoraj z typem
z tym - jak mu tam było? - skype

urwałaś naszą rozmowę
czekałem, aż mi odpowiesz
stukałem w okienko - zamknięte
czy coś się stało? gdzie jesteś?

uśmiechy zgięło w podkowy
myśli skłębione w mej głowie
rozwikłać chcą tajemnicę
nadal niczego nie słyszę

zegar za gardło ściska
w gwiazdy z nadzieją prysłaś
a serce zmachane galopem
osłabło arytmią trochę


po długich czterdziestu minutach
tak od niechcenia wrzucasz
"nic się nie stało - trzymka
musiałam pogadać chwilkę"

z tym - jak go zwałaś? - skypem
jeszcze mu zęby policzę
zobaczysz - dorwę kolesia
niech się w nieswoje nie miesza

urwę mu ...
wszystkie kontakty
bo wkurzył mnie nie na żarty

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
25.01.2011,  kate