spragniona ciepła
pogodnym szeptem
przeciągam świt
przez senne ramiona
odsłaniam biodra
potem drżę
gdy promień słońca
jak dłoń kochanka
błądzi zmysłowo
w gorączce skóry
chwilę postoi
obrysowując każdy nerw
napiętych ud
by w finale
przylgnąć miękko
do nieba
Yvonne Maria Nowak
przeciągam świt
przez senne ramiona
odsłaniam biodra
potem drżę
gdy promień słońca
jak dłoń kochanka
błądzi zmysłowo
w gorączce skóry
chwilę postoi
obrysowując każdy nerw
napiętych ud
by w finale
przylgnąć miękko
do nieba
Yvonne Maria Nowak
My rating
Moja ocena
Czytam ranoWszystko się poprawia
:-)
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating