Palcem po niebie pisane
Twoje oczy mnie jeszcze nie znały
gdy już pewność mieliśmy
że minąć się nie możemy
i choć smakiem twojej nieobecności
noc traci magię
to wieczory
pachną twoimi słowami i kawą
księżyc mi świadkiem
że pragnę podążyć
w stronę twojego nieba
lecz tak nierealny
wydaje się trzepot twoich skrzydeł
lecz kiedy wiersze piszę smutne
z tęsknoty od zmysłów odchodząc
zyskuję pewność
że mogę postawić wszystko
na jedną kartę
z twoim imieniem
bo tak naprawdę
nic stracić nie mogę
nic
prócz ciebie
gdy już pewność mieliśmy
że minąć się nie możemy
i choć smakiem twojej nieobecności
noc traci magię
to wieczory
pachną twoimi słowami i kawą
księżyc mi świadkiem
że pragnę podążyć
w stronę twojego nieba
lecz tak nierealny
wydaje się trzepot twoich skrzydeł
lecz kiedy wiersze piszę smutne
z tęsknoty od zmysłów odchodząc
zyskuję pewność
że mogę postawić wszystko
na jedną kartę
z twoim imieniem
bo tak naprawdę
nic stracić nie mogę
nic
prócz ciebie
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating