ocean

author:  batuda
5.0/5 | 6


roztrzaskał się tłok czarnych chmur
gdy zimną bryzą powiało 
szaleje sztormowy chłód 
jak gdyby burz było mało

choć falom posiwiał bujny włos 
lecz grzywy podnoszą wysoko 
zmywają mój statek bezbronną muszlę
w oczy szarym obłokom

a tam pod kilem sensu brak 
i nie wiadomo czemu -
chcę jakoś zatrzymać ten dziwny rejs
to falom śpieszno do brzegu

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: