tryptyk
mrowka nie ma depresji
ani dylematow
wie gdzie jest jej dom
i mrowisko pachnie
.........................................................
w oknie rosną kaktusy jak lwy
strach nie pozwala sie głaskać
dzieci grają w wojnę pełną krwi
z nich kiedyś wyrosną nowi ludzie
i pacierze nie odmówione nigdy
nowoczesność pójdzie dalej
krzyże przed którymi nikt nie uklęknie
i kapliczki jak opuszczone kobiety
rozwala buldozery
...........................................................................................
.nie chce pisac kilometrow slow
z nich trudno wyluskac zycie
jakis balagan za sterta smieci
zamienia sie w madrosc
niepotrzebna
ani dylematow
wie gdzie jest jej dom
i mrowisko pachnie
.........................................................
w oknie rosną kaktusy jak lwy
strach nie pozwala sie głaskać
dzieci grają w wojnę pełną krwi
z nich kiedyś wyrosną nowi ludzie
i pacierze nie odmówione nigdy
nowoczesność pójdzie dalej
krzyże przed którymi nikt nie uklęknie
i kapliczki jak opuszczone kobiety
rozwala buldozery
...........................................................................................
.nie chce pisac kilometrow slow
z nich trudno wyluskac zycie
jakis balagan za sterta smieci
zamienia sie w madrosc
niepotrzebna
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating