Kto.
kto by to zrozumiał,
kto widziałby ten sam odcień szarego koloru
kto by mi powiedział o co mi chodzi
nie ma cie, nie ma
szukam, przebieram, odrzucam
i znów szukam
ludzi
a potem zamieram
i uporczywie odganiam te myśli
co jak noc równie uparcie wracają
spoglądam w głąb
siebie
trochę za głęboko
po co, po co
i dzień jest tak uparty,
po co wstaje
i patrzy na mnie
i wymaga
i żąda
i wreszcie,
po co zegar przesuwa wskazówki
śmiejąc się ze mnie szyderczo
kto widzi dnia wzrok
kto widzi ten sam odcień szarego koloru?
kto widziałby ten sam odcień szarego koloru
kto by mi powiedział o co mi chodzi
nie ma cie, nie ma
szukam, przebieram, odrzucam
i znów szukam
ludzi
a potem zamieram
i uporczywie odganiam te myśli
co jak noc równie uparcie wracają
spoglądam w głąb
siebie
trochę za głęboko
po co, po co
i dzień jest tak uparty,
po co wstaje
i patrzy na mnie
i wymaga
i żąda
i wreszcie,
po co zegar przesuwa wskazówki
śmiejąc się ze mnie szyderczo
kto widzi dnia wzrok
kto widzi ten sam odcień szarego koloru?

My rating
My rating