Roku popołudnie
Czasami nie mam
Do niej serca.
Przeklinam wiatr
Który targa włosy
I temperaturę
Która potrafi
Zostawić piwonię
Na obu policzkach.
Ale jak podpala drzewa
Pańskimi kolorami,
Gdy wymości za oknem
Klonów dywan pąsowy,
Kiedy deszcz uderza
W futrynę herbacianą
Wiem,
Że jest nasza.
Że jest złota,
Podobno polska.
Do niej serca.
Przeklinam wiatr
Który targa włosy
I temperaturę
Która potrafi
Zostawić piwonię
Na obu policzkach.
Ale jak podpala drzewa
Pańskimi kolorami,
Gdy wymości za oknem
Klonów dywan pąsowy,
Kiedy deszcz uderza
W futrynę herbacianą
Wiem,
Że jest nasza.
Że jest złota,
Podobno polska.
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
tylko lato jest babie:)@Waldemar Kostrzębski
:) fakt, zmieniam! :)Moja ocena
Bardzo zgrabnie dobrany tytuł. Drugi raz przeczytałem bez zaimków mi; brzmiał jeszcze piękniej.My rating
My rating
My rating
Tak, to ona!
A najbardziej uwielbiam ją we wrześniowej kreacji :-)My rating