Bieda

author:  Zwyczajna
5.0/5 | 7


Bezczelnie
zagląda w jego
oczy
zmęczone
głodem spoglądające
zapachem śmietnika
gorzko się do jego
pooranej wstydem twarzy
uśmiechając
kiedy zgarbiony
dłonią
wypełnioną ludzkim obrzydzeniem
próbuje oddać szacunek
kawałkowi suchego
chleba
przez innych
niedocenionego
dla jego dzieci
będącego nadzieją
kolejnego dnia

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

...poruszyłas jeden z tematow tabu, brawo !
My rating:  

Moja ocena

Ładnie o ludzkiej biedzie. Na końcu wkradł się niepotrzebny rym, który psuje puentę.
My rating:  

Moja ocena

poorana wstydem twarz...
My rating:  

My rating

My rating:  
30.07.2011,  Natalia Brol