Życie level zero

author:  5-10-15
5.0/5 | 5


odebrał kilka porodów cieląt własnoręcznie
widział jak robili to inni
widział różnicę gdy robił to on
wiedział, że one też widziały
nigdy go nie kopnęły
nadstawiały pyska do głaskania po żuchwach

Pamięta najcięższy poród
gdy dwóch chłopów nie mogło
wyciągnąć cielaka pomimo pętli założonej na przednie nogi
ciągnęli, szarpali, klinował się, klęli
zadzwonili po niego na trzeciego

Nie został trzecim do szarpania
ustawił ich w szeregu i kazał im napiąć linę
zaczepioną o nogi cielaczka
liczył się czas - cielaczek miał mało tlenu

gołą ręką obrysowywał ujście starego świata cielaczka
do świata nowego nad kopytami matki
a ponieważ lina była napięta lżej
udało mu się zwolnić klin kopyt
i nagle wypadł cały,
pokryty śluzem,
krztuszący się

wycierali go sianem

rate


Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
18.08.2024,  ###

My rating

My rating:  
18.08.2024,  Ula eM

AmericanالعربيةAustralianCanadianČeskýDeutschEnglishEspañolEestiFrançaisΕλληνικάIcelandicעבריعراقيItalianoIrishCatalà한국의NederlandsNew ZealandNorskPolskiPortuguêsPусскийSlovenskiScotsSouth AfricaSuomiYкраїнський
English