Chimeryzacja

author:  Kandr
5.0/5 | 5


nawet nie znając siebie
zawsze byli we dwoje,
aż ktoś otworzył im
dzielące ich podwoje

w stukocie kół,
w porywach spotkań,
zmieniali ciche pokoje
i w szeptach skryci,
wróciwszy do gniazd,
wciąż całowali
rozciągnięte nici

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
17.03.2024,  Anna Szemiel

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: