...i tak się toczy....
Zwycięzcą jest czas.
Twoja wojna skończona,
jego wojna skończona,
ich wojna skończona.
Gdzieś
w Domu Spokojnej Starości
pewnie będzie dogrywka
na laski i kule.
Balkoniki na barykady,
elektryczne wózki wyznaczą status
zwycięzcy,
by mógł umrzeć z dumą
i godnie.
Padną serwery przeciążone kwotami w bilionach.
I na świecie zapanuje pokój.
Przez chwilę.
Potem
wszystko
wróci do początku.
Gdybym była Bogiem, rzuciłabym tę robotę.
Twoja wojna skończona,
jego wojna skończona,
ich wojna skończona.
Gdzieś
w Domu Spokojnej Starości
pewnie będzie dogrywka
na laski i kule.
Balkoniki na barykady,
elektryczne wózki wyznaczą status
zwycięzcy,
by mógł umrzeć z dumą
i godnie.
Padną serwery przeciążone kwotami w bilionach.
I na świecie zapanuje pokój.
Przez chwilę.
Potem
wszystko
wróci do początku.
Gdybym była Bogiem, rzuciłabym tę robotę.
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating