Anielska biurokracja
Nie ja zdecydowałam,
nie chcieli mnie w Raju.
Zabrali kryształową wodę
i trawy jaśniejące kryształowo.
I biele,
niebo
płaskie tuż nad moją głową.
Aż pojaśniało.
I w górę,
coraz wyżej,
a ja sama w czarnej pustce.
Zabrali,
bez słowa.
Bardzo byłam zła
kiedy się obudziłam,
taki piękny miałam sen.
nie chcieli mnie w Raju.
Zabrali kryształową wodę
i trawy jaśniejące kryształowo.
I biele,
niebo
płaskie tuż nad moją głową.
Aż pojaśniało.
I w górę,
coraz wyżej,
a ja sama w czarnej pustce.
Zabrali,
bez słowa.
Bardzo byłam zła
kiedy się obudziłam,
taki piękny miałam sen.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating