Legenda | version: 27.06.2013 23:17
Patrzyłem przez kaprysy krajobrazu na zachodzące słońce
i widziałem śmiertelnie zmęczonych ludzi na czerwonej tarczy.
Szli nieświadomi aureoli, jaką nadał im efekt obrotu Ziemi.
Powracający z pracy, z zakupów. Wpisani w półmityczną otoczkę.
Morał więc będzie przewrotny, bo taki też był ten widok:
nie zawsze widzimy nagrodę, jaka na nas zstąpiła.
i widziałem śmiertelnie zmęczonych ludzi na czerwonej tarczy.
Szli nieświadomi aureoli, jaką nadał im efekt obrotu Ziemi.
Powracający z pracy, z zakupów. Wpisani w półmityczną otoczkę.
Morał więc będzie przewrotny, bo taki też był ten widok:
nie zawsze widzimy nagrodę, jaka na nas zstąpiła.
Poem versions
- 28.06.2013 14:05
- 27.06.2013 23:17
- 27.06.2013 23:16
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating