kokon | version: 1.03.2013 08:07

author: benari
5.0/5 | 7


skrzypi podłoga
zakreślam nogą coś na kształt koła
zastygam
wzrok pada na upstrzone łatami ściany

w pustej skorupie armia mrówek

zatrzymuję wzrok na fotografii
nieśmiało dotykam serca
już mniej boli

co mówię- nie wiem
słów nie słychać
oddech ciężki
szybkie bicie serca

głuche ściany nie nauczyły się słuchać

wstaję
obcasy odbijają się
zwielokrotnionym echem

kokon nie dom
wymarły gatunek
z którym nikt już nie jest
w bliskich kontaktach

gdybym zdjęła buty
wystające gwoździe stałyby się
jedyną atrakcją

Poem versions

 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
05.10.2012,  kate

My rating

My rating:  
05.10.2012,  renee

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: