Dar | version: 11.12.2022 22:59
Może idziesz szczytami gór,
gdzie słońca nic nie przesłania.
I radosną masz twarz
A szloch?
Znasz, lecz z opowiadania.
Przemykam doliną chłodną
w cieniu chmur,
gdzie z pod rzęs płynie deszcz.
A los, podobnie jak Twój,
to czysty niczym łza przypadek jest.
Lecz nagle, któregoś dnia,
sam nie wiesz, jak stało się,
że schodząc ze szlaku
na jeden, głębszy wdech,
z moim przecinasz się.
Jednaki drogi naszej cel
i daremny trud nasz,
bo nie szukając go,
on nas odnajdzie i tak,
schowanych choćby na oceanie dna.
Niewiele lub z goła nic nie wiedząc,
nieznana nam siła
nas, ślepców w drogę pcha,
by szansę dać i któregoś dnia
z sobą zetknąć nas.
gdzie słońca nic nie przesłania.
I radosną masz twarz
A szloch?
Znasz, lecz z opowiadania.
Przemykam doliną chłodną
w cieniu chmur,
gdzie z pod rzęs płynie deszcz.
A los, podobnie jak Twój,
to czysty niczym łza przypadek jest.
Lecz nagle, któregoś dnia,
sam nie wiesz, jak stało się,
że schodząc ze szlaku
na jeden, głębszy wdech,
z moim przecinasz się.
Jednaki drogi naszej cel
i daremny trud nasz,
bo nie szukając go,
on nas odnajdzie i tak,
schowanych choćby na oceanie dna.
Niewiele lub z goła nic nie wiedząc,
nieznana nam siła
nas, ślepców w drogę pcha,
by szansę dać i któregoś dnia
z sobą zetknąć nas.
My rating
Moja ocena
Odarty, moje imię