Garściami | version: 7.06.2021 17:00
Garść malin,
dłoń krwią opływa,
usta zadławione rozkoszą malinową,
zdrową rozkoszą, prawdziwie ludzką.
Garść zaciśnięta,
nie odda niczego, wszystkiego pożąda,
wszystko ma
dla siebie, i miłość,
choć rozumie ją inaczej.
Garść wspomnień,
zostawia przezornie
na czarną godzinę.
I garść ziemi,
tej ostatniej,
osypującej się z dłoni.
Myśl lotnym ptakiem
zamazuje nad horyzontem
garść wspomnień,
garść malin...
To chyba właśnie znaczy
garściami życie brać.
dłoń krwią opływa,
usta zadławione rozkoszą malinową,
zdrową rozkoszą, prawdziwie ludzką.
Garść zaciśnięta,
nie odda niczego, wszystkiego pożąda,
wszystko ma
dla siebie, i miłość,
choć rozumie ją inaczej.
Garść wspomnień,
zostawia przezornie
na czarną godzinę.
I garść ziemi,
tej ostatniej,
osypującej się z dłoni.
Myśl lotnym ptakiem
zamazuje nad horyzontem
garść wspomnień,
garść malin...
To chyba właśnie znaczy
garściami życie brać.
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating