bez obawy | version: 11.01.2020 19:39

author: batuda
5.0/5 | 8


mój ulubiony poeto

garściami sypiesz wiersze zamaszyste
na te wczorajsze madonny

a one przy herbatnikach z mlekiem
całują wnuki w policzki nadęte
na serwetkach białych wspomnienia
jak wiersze

obok w karczmie śpiew męski
odgania sen z powieki

księżyc pod stołem
całkiem banalny
jak jasna Anielka
buczy w butelkę poemat

rate


Poem versions

 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
11.01.2020,  Ula eM

AmericanالعربيةAustralianCanadianČeskýDeutschEnglishEspañolEestiFrançaisΕλληνικάIcelandicעבריعراقيItalianoIrishCatalà한국의NederlandsNew ZealandNorskPolskiPortuguêsPусскийSlovenskiScotsSouth AfricaSuomiYкраїнський
English