Nieskończoność w punkcie zerowym | version: 28.10.2019 12:17

author: Ula eM
5.0/5 | 3


Z jakiegoś powodu
nie lubię szaleńców.
A powinnam,
cicho i dyskretnie
odciągać soki z ich życia,
wszyscy to robią,
szaleńcy są na wycianięcie ręki.
Ale mnie ich żal,
skanalizowani w swoich zawiłościaciach
gdzieś, nie wiem gdzie,
ale to pociągające
i niebezpieczne zarazem.
Tu nie ma szaleńców,
ich upośledzenie wobec społeczeństwa
nie jest docenione,
dlatego resztką sił
zatykaja sobie usta.
Czasem krzyczą nocami,
nasłuchuję.
Mnie nie wolno oszaleć.
To zbyt niebezpieczne,
pewnie dlatego,
że jestem kobietą,
muszę trwać w punkcie zerowym.

Poem versions

 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
30.10.2019,  Dekameron

My rating

My rating: