Wizyty Kosmity | version: 5.07.2019 09:43
Co ci kosmici nam zrobili !
Nocą przez okno jak kochanek
zieleńszy od pasikonika
zabiera mnie.
Szuka miłości w moim mózgu,
on jeden tylko mnie docenia.
Wypływa sennie spod firanek
i żabią łapką mnie dotyka,
wmawiając mi, że śnię.
Czaruje mnie,
hipnotyzuje,
jedwabny kontur jego cienia.
Ogarnia moją głowę senną,
mruczy i sapie prosto w uszko.
Nosz, kocie, znowu się szlajałeś,
nawet łap nie wylizałeś.
Jescze zajmujesz całe łóżko.
Nocą przez okno jak kochanek
zieleńszy od pasikonika
zabiera mnie.
Szuka miłości w moim mózgu,
on jeden tylko mnie docenia.
Wypływa sennie spod firanek
i żabią łapką mnie dotyka,
wmawiając mi, że śnię.
Czaruje mnie,
hipnotyzuje,
jedwabny kontur jego cienia.
Ogarnia moją głowę senną,
mruczy i sapie prosto w uszko.
Nosz, kocie, znowu się szlajałeś,
nawet łap nie wylizałeś.
Jescze zajmujesz całe łóżko.
Poem versions
My rating
My rating