TAMTO LATO ... TA ZIMA | version: 14.02.2019 06:19

author: Maciej Misiu
5.0/5 | 3


Wracam do pamięci gdzie odszukam
ten świat piękny kolorowy
przeszłością duszę jeszcze uspokoję
choćby miał nastąpić koniec świata

drewniana ławka w kolorze nadziei
na niej tylko my oboje
w tamten wieczór tak ciepły od lata
pachnący bukiecik białych orchidei

księżyc był wtedy srebrny w pełni
może na chwilę odnowił
spełnione marzenia i prorocze sny

ukradkiem przełykam moje słone łzy

dziś śnieg pokrył wszystkie wspomnienia
park utonął jak w pierzynie
przy alei stoi samotna dziś tamta ławka
bo nie ma już na niej ani mnie ani ciebie

ostatnia orchidea zwiędła już w dłoniach
dni nie są takie jeszcze gorące
został tylko ten sam księżyc na niebie
ciągle nieuchwytny i wciąż tak wysoko

widzę jak teraz puszcza do mnie oko
siwizna jak szron na skroniach
nie roztopi jej nawet letnie słońce

kiedy wiosna do mnie radośnie zapuka

upojony jej aromatem jak po trunku
zatańczę razem z miłością
taką na zawsze już ze wzajemnością
i wybrance serca oddam w podarunku

Poem versions

 
COMMENTS


My rating

My rating:  
14.02.2019,  Rita Paulina

My rating

My rating:  
14.02.2019,  A.L.

My rating

My rating: