Do przyjaciół w Liryce | version: 6.01.2018 20:49
Do przyjaciół w Liryce
Jestem starej daty, nie pcham się na afisz
nie szukam pochwały ni prawic klaskaczy
frazy łapię za pysk-i, układam w landszafty
w zeszytach upycham wyrazy w cytaty
tu im eforaty wyżej imperaty
a styl ponad bohomazy sterczy jak stalagmit twardy
Dziwią się Polacy, ci prawdziwi tacy -
jak ten typ parchaty układa wyrazy w mowy hemacytoblasty?!
- Pan raczy wybaczyć, lecz według sondaży
o ilości Polski we krwi najwydatniej świadczy język
tak prześladowany przez każdy przeklęty reżim
ze wszystkich żołnierzy najbardziej wyklęty
agenci bezpieki, biblioteki w ogniu
lecz nam nie zabiorą tej skradzionej iskry bogów
wieczni nie jesteśmy, więc nim nam do grobów
te zastępy wierszy rzucimy jak odium
poeci osiedli, ponad dachy bloków
znów się uniesiemy wiodąc słów korowód
nasze postumenty - mowy dźwięki, nasz złotogłów to głód
i łapczywie z boku łypie na nas cokół wajdelotów.
Jestem starej daty, nie pcham się na afisz
nie szukam pochwały ni prawic klaskaczy
frazy łapię za pysk-i, układam w landszafty
w zeszytach upycham wyrazy w cytaty
tu im eforaty wyżej imperaty
a styl ponad bohomazy sterczy jak stalagmit twardy
Dziwią się Polacy, ci prawdziwi tacy -
jak ten typ parchaty układa wyrazy w mowy hemacytoblasty?!
- Pan raczy wybaczyć, lecz według sondaży
o ilości Polski we krwi najwydatniej świadczy język
tak prześladowany przez każdy przeklęty reżim
ze wszystkich żołnierzy najbardziej wyklęty
agenci bezpieki, biblioteki w ogniu
lecz nam nie zabiorą tej skradzionej iskry bogów
wieczni nie jesteśmy, więc nim nam do grobów
te zastępy wierszy rzucimy jak odium
poeci osiedli, ponad dachy bloków
znów się uniesiemy wiodąc słów korowód
nasze postumenty - mowy dźwięki, nasz złotogłów to głód
i łapczywie z boku łypie na nas cokół wajdelotów.
Poem versions
- 21.01.2018 03:16
- 8.01.2018 14:20
- 6.01.2018 20:49
- 6.01.2018 17:26
- 6.01.2018 14:18
- 6.01.2018 14:08
My rating