odpłyniesz z krą | version: 23.07.2012 17:37
nie mów do mnie
daj odpocząć myślom
nawet w jednym ofiarowanym kamieniu
nie dźwięczy już przeszłość
wiatr szumi tak
jakby niczego nie pamiętał
ugasił węgle
rozdmuchał popiół
jednak w zgliszczach nie zgubiłam siebie
sparzone dłonie utrzymały głowę
każdy miniony dzień topię w wodzie
zamarza wolno w tafli lodu
śledzę przemykające kry
wygłodniałe oczy drążą w przeręblach
marzą by jak ptak
wymknąć się zimie
daj odpocząć myślom
nawet w jednym ofiarowanym kamieniu
nie dźwięczy już przeszłość
wiatr szumi tak
jakby niczego nie pamiętał
ugasił węgle
rozdmuchał popiół
jednak w zgliszczach nie zgubiłam siebie
sparzone dłonie utrzymały głowę
każdy miniony dzień topię w wodzie
zamarza wolno w tafli lodu
śledzę przemykające kry
wygłodniałe oczy drążą w przeręblach
marzą by jak ptak
wymknąć się zimie
Poem versions
- 12.09.2017 15:05
- 13.01.2017 21:51
- 13.01.2017 20:34
- 13.01.2017 17:50
- 23.07.2012 17:37
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating