W potrzasku | version: 22.10.2015 18:40
Drżącą dłonią odgarniał
powoli
niesforne kosmyki pewności siebie
z jej twarzy
Gdy oszalałym wzrokiem musnęła
przelotnie
czubki własnych butów
Uwięził ją w sobie
na zawsze
Już do końca życia
będzie siedziała
mu w głowie
spoglądając na świat
wyłącznie
zza jego źrenic
powoli
niesforne kosmyki pewności siebie
z jej twarzy
Gdy oszalałym wzrokiem musnęła
przelotnie
czubki własnych butów
Uwięził ją w sobie
na zawsze
Już do końca życia
będzie siedziała
mu w głowie
spoglądając na świat
wyłącznie
zza jego źrenic
My rating
My rating
My rating
My rating
@ ParaNormal
Ogromnie mi miło,że sugestia przypadła do gustu.Pozdrawiam,
również J.;)
@ Tomek Nowacki
Dziękuję, już prawie zmienione na kombinację Tiamo.@ Marek Porąbka
Oj tam raz na cztery miechy... 10 lat temu wydaje się, jakby było wczoraj:)@ TiAmo
Twoja wersja jest świetna, dzięki za to. To dobrze, że jest ktoś, kto podsunie dobry pomysł.Pozdrawiam J. :)
@ Zwyczajna
Dzięki:)My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Fajny wiersz. I też popieram Marka - Tiamo dobrze kombinuje:-)Moja ocena
Raz na cztery "miechy" to niemal święto.Więc poczytałem łapczywie.
A TiAmo dobrze kombinuje.
My rating
My rating
...
o tak!Pięknie!:)tak sobie tylko pomyślałam...
A gdyby tak:
Drżącą dłonią odgarniał
z jej twarzy
powoli
niesforne kosmyki pewności siebie
taka moja wizja:)
My rating
...
Eh, zaczytałam się... Piękny :)My rating
My rating