Odkryty pośladek | version: 16.06.2015 02:18

5.0/5 | 2


Nie chcąc zmarznąć - udajemy czułość.
Złudnie wierzymy, że nie mają nas za lalki.
Posługujemy się sobą eksperymentując z podbojem granic.
Dla ciebie pięknem jest odkryty pośladek
dla mnie rozkwitająca orchidea.
Nigdy nie zeszyjemy wspólnej tkaniny.
Wypruwamy tylko kolejne nici
strzępiąc i rzucając na podłogę.
Rozumiesz?
Mamy się za nic,
a koronujemy nasze głowy nawzajem.
Odznaczamy się
przykładając do ramion zwiędłe róże.
Chcesz tylko jednego,
zedrzyj ze mnie całe ubranie,
przekonaj się, że nic nie ukrywam.
Naprawdę.
Pożałujesz jedynie mojego ciała,
bo reszty nie byłeś w stanie pojąć.
Usiądę na śmietnikowym tapczanie,
przy dźwięku skrzypiących kurczących się sprężyn.
I przejdzie mi taka myśl.
Chcesz wiedzieć jaka?
Wiem, że dokładnie to samo przebiegło teraz przez twoją głowę,
bo nie możesz tak jak ze mną z inną,
tylko odwracasz się opuszczając ręce wzdłuż ciała.
Ja leżąc wygięta na wąskim uśmiechu księżyca
śpiewam ci kołysankę.
Pierwszy raz tak spokojnie zasypiasz.

Poem versions

 
COMMENTS


My rating

My rating:  
01.01.2013,  bezecnik

My rating

My rating: