Nie wszystko co się pisze trzeba publikować

Nie dotyczy: tzw. Wiersza w Dziesięć Minut, który jest zabawą ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Natomiast przy konwencji "Wiersza na mury" już bym się zastanowił.
W necie coś można chlapnąć, ale papier jest zawsze Święty.


avatar czy jak tam zwą...

2010-11-10, marakuja

wiem, że dopiero przyszłam i już się szarogęszę ale proponuję na początek zmienić avatara-fotkę np.na jakiegoś słonecznika na przykład...:D choć przypomina mi się historia z moim pierwszym lubym, który wkurzony na mnie po moich opowieściach o ogrodach, kaczeńcach itp. stwierdził: a ja bym Ci te twoje kwiatki potraktował moim landrowerem ;) tu jest prawdziwy problem czy jest coś takiego jak płeć mózgu, no chyba nie, ale czasem mam wątpliwości... a jeszcze a propos tego koszmarnego białęgo smoka ze zdjęcia: to dobra metoda na nabieranie dystansu do siebie, ten samochód to tak Ci pasuje, jak ja bym sobie pomalowała paznokcie na jaskrawy róż... ale może za bardzo skupiam sie na wizerunku, spaczonam już...buziaki! (jaskraworóżowe)


 
COMMENTS


@Krzysztof

ale ten słonecznik miał prezentować mężczyznę a nie kobietę... :)) Twoja marna riposta niestety chybiła... :)))

no. tak na następny raz. :P
14.04.2013,  marakuja

avatar czy jak tam zwą...

No cóż Aniu, może my faceci jesteśmy trochę bardziej gruboskórni, ale słonecznik to trochę mi się źle kojarzy, wszak jest brzydki dowcip o tym kiedy kobieta staje się słonecznikiem, ale wstydzę się go zacytować :-)))))))