Jesiennieje

Autor:  Ula eM
5.0/5 | 9


Genetycznie,
nienawistne słowo
chichocze do mnie z zaświatów,
obroża, piętno zapisane na wiek wieków.

Albo to tylko filozofia,
a prości posiądą świat
i nie będą pytać,
znów Kain zabije Abla
Święta Księga zamknięta na klucz
obrośnie dostojeństwem,
czytana bezprawnie
uchyli czasem rąbka tajemnicy o miłości

i przez to
ręce i stopy stały się moimi wrogami.

Jak mam się modlić
uwięziona tajemnicą,
gdy wszystko owija pępowiną człowieczeństwa,
miało być moje
a nie jest.

I
jak głęboko może zranić
krzywda winą niezawinioną.
Mój święty graal, którego nie szukałam
patrzy na mnie oczami wilka.

Poem versions


 
Kommentare


Meine Bewertung

Meine Bewertung:  

Meine Bewertung

Meine Bewertung:  

Meine Bewertung

Meine Bewertung:  

Meine Bewertung

Meine Bewertung:  

Meine Bewertung

Meine Bewertung:  

Meine Bewertung

Meine Bewertung:  

Meine Bewertung

Meine Bewertung:  

Meine Bewertung

Meine Bewertung:  

Moja ocena

,,jak głęboko może zranić
krzywda winą niezawinioną,,?
- za to żeby nie wiedzieć jak,
oddałbym wszystkie moje wiersze..
Meine Bewertung: