Jesiennieje
Genetycznie,
nienawistne słowo
chichocze do mnie z zaświatów,
obroża, piętno zapisane na wiek wieków.
Albo to tylko filozofia,
a prości posiądą świat
i nie będą pytać,
znów Kain zabije Abla
Święta Księga zamknięta na klucz
obrośnie dostojeństwem,
czytana bezprawnie
uchyli czasem rąbka tajemnicy o miłości
i przez to
ręce i stopy stały się moimi wrogami.
Jak mam się modlić
uwięziona tajemnicą,
gdy wszystko owija pępowiną człowieczeństwa,
miało być moje
a nie jest.
I
jak głęboko może zranić
krzywda winą niezawinioną.
Mój święty graal, którego nie szukałam
patrzy na mnie oczami wilka.
nienawistne słowo
chichocze do mnie z zaświatów,
obroża, piętno zapisane na wiek wieków.
Albo to tylko filozofia,
a prości posiądą świat
i nie będą pytać,
znów Kain zabije Abla
Święta Księga zamknięta na klucz
obrośnie dostojeństwem,
czytana bezprawnie
uchyli czasem rąbka tajemnicy o miłości
i przez to
ręce i stopy stały się moimi wrogami.
Jak mam się modlić
uwięziona tajemnicą,
gdy wszystko owija pępowiną człowieczeństwa,
miało być moje
a nie jest.
I
jak głęboko może zranić
krzywda winą niezawinioną.
Mój święty graal, którego nie szukałam
patrzy na mnie oczami wilka.
Poem versions

Meine Bewertung
Meine Bewertung
Meine Bewertung
Meine Bewertung
Meine Bewertung
Meine Bewertung
Meine Bewertung
Meine Bewertung
Moja ocena
,,jak głęboko może zranićkrzywda winą niezawinioną,,?
- za to żeby nie wiedzieć jak,
oddałbym wszystkie moje wiersze..