HOMOPLASTIKON | wersja: 27.11.2019 18:44
HOMOPLASTIKON
Człowiecze… nadaremny
ty… z poczuciem tożsamości
wybrańca gwiazd
przebiegle biegły w sztukach wszelkich
chromy… niechlujny kolego
natchniony boleśnie
zaśniony w snach myśliwego
pomiędzy kałużami a obłokami
wzajem upokarzany odświętnie
pod auto triumfalnymi łukami
Jeszcze patrzysz w jutro z nadzieją
chcąc słyszeć trzcin i brzóz szelesty
a oczy odwracasz z obrzydzeniem
przyozdabiasz koło diabelskie
zbytecznego świata
plastikowym kwieciem
unicestwiasz płowiejące lasy
sztucznym marmurem
toniesz w chemicznej galarecie
na kruchej skorupie utrapionej planety
I tę nabrzmiałą płaczem i bólem
ostatnim ziemskim zapachem
przeobrażasz łapczywie
z godnym głodnego Lewiatana uporem
w martwą naturę
niefilozoficznego kamienia
właściwej tobie obojętności
z naocznym bielmem
chciwie… do ostatniego tchnienia
nie widząc widma zbielałych kości
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………………Toruń, 27 marca '19
Człowiecze… nadaremny
ty… z poczuciem tożsamości
wybrańca gwiazd
przebiegle biegły w sztukach wszelkich
chromy… niechlujny kolego
natchniony boleśnie
zaśniony w snach myśliwego
pomiędzy kałużami a obłokami
wzajem upokarzany odświętnie
pod auto triumfalnymi łukami
Jeszcze patrzysz w jutro z nadzieją
chcąc słyszeć trzcin i brzóz szelesty
a oczy odwracasz z obrzydzeniem
przyozdabiasz koło diabelskie
zbytecznego świata
plastikowym kwieciem
unicestwiasz płowiejące lasy
sztucznym marmurem
toniesz w chemicznej galarecie
na kruchej skorupie utrapionej planety
I tę nabrzmiałą płaczem i bólem
ostatnim ziemskim zapachem
przeobrażasz łapczywie
z godnym głodnego Lewiatana uporem
w martwą naturę
niefilozoficznego kamienia
właściwej tobie obojętności
z naocznym bielmem
chciwie… do ostatniego tchnienia
nie widząc widma zbielałych kości
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………………Toruń, 27 marca '19
Wersje wiersza
- 27.11.2019 19:48
- 27.11.2019 18:44
Moja ocena