Kolejne piętro wiary

author:  Maksymilian Tchoń
5.0/5 | 8


Podarowaliśmy sobie grosz
na wygnanie
ale tam żądają fortuny

Obsypałem cię prezentami
kiedy noc nie nadchodzi
i dzień nie nastaje
i puszczając oczko jak księżyc
znam cię tylko z jednej strony

tyle lat nie było cię w domu
zbudowanym z chrustu
każda chwila oddala mnie od etiudy
bo w twoje życie
weszło moje życie

Puściliśmy w niepamięć
radary eklektyki fal
zmarszczek mimicznych
lodowcem uderzając
o burtę

spowodujesz tragedię
albo komedię
albo dramat

i choć wiem, że zabrakło nam
oliwy na łańcuchach
na którym trzymaliśmy
żywioły

Gdzie góry, zagaje, gdzie morza wszystkie
tam kontur nicości
i bryła konglomeratu
ubrudziłem swe ręce
grzechem epistoły
umyłem swe ręce
wodą majuskuły
teraz mam czyste dłonie
a priori

Ty
Droga, Najmilsza
nic mnie nie powstrzyma przed
kolejnym wybuchem –
wielki głód odsunął nasze zaślubiny
gdzieś na peryferie
dlatego zagram ci

muzykę kosmosu

niech wola pisania wyprzedzi
niewolę niepisania
kapłani nauczyciele sędziowie artyści
szewcy lekarze referenci
bywało, że milczałem
zbyt długo
ja, nauczyciel i mistrz
chcę byś oddzieliła meandrem sztuki
światło od ciemności

i wyznała mój prawdziwy wiek istnienia

niech rudy miłości jęczą w akcie
pozyskiwania suwerena

na tle zbroi brzeziny
jaką przybrałaś
w naturze
kpiąc z prawdy
i honorując kłamstwo
w naszyjniku z muszlą

Niech zajrzę
niech posłucham
niech uwierzę

bo sprawiłem zawód,
gdy przestałem bawić
grą słów

niech skonam
może nie najlepsze wystawisz
mi świadectwo

ale serce ubogiego
literata
nie zamknie się
przed uboższym
więźniem

bo poznałem góry
od
najniebezpieczniejszej
strony

dedykowany sprawie człowieka

Świecie wieczności
gdybaniem syty
zdradź mi
Swą wielką literę

naucz wiary w kraj
i w matkę ziemię
bo popłynę rwącą rzeką żalu
jachtem (nie)codzienności
po wyspy szczęśliwe
które i tak nieanektowane
przez Platona

będą dialogować
jako światło z cieniem

Otóż płyńmy!
Nasze treny jedwabne,
najlepsze
schadzają się jako narzędzia
w szyku zdania
bezapelacyjnej pewności

Na piętrze jego jest kajuta
a w niej rym dokładny
nie proszę o klamrę
jedynie treść
wystarczy

Dla świętych oczu
jak nam
podległym tylko
boskiej chwale

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
12.11.2025,  mroźny

My rating

My rating:  

@ Maksymilian Tchoń

Witaj Drogi Maksymilianie!
Skorzystaj na maxa z tych spotkań wielu.
Niech serce nie stygnie a idzie za słowem,
Z Panem Bogiem:)
11.11.2025,  PIERRE

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
11.11.2025,  Rafał Gatny

My rating

My rating:  

@ PIERRE

Witaj Pierre! Dziękuję za komentarz, miło Cię widzieć! :)

Moja ocena

Weź ziarnko gorczycy:
Nic nie zrobisz sam względem wieczności,
lecz Odwieczna Prawda Ciebie wpisała,
byś ją odkrył mówiąc ,,Bądź ze mną proszę"

Jak Jedno Słowo stworzyło świat cały,
Tak Twoje Tak doda do tej Chwały!
My rating:  
11.11.2025,  PIERRE

My rating

My rating: