Strącić anioła
Aniołom jaśniejącym
nikt nie mówi kocham cię,
Bóg ich kocha,
ludzie
mówią tylko - mój aniele.
Lecz gdy spadają z Nieba
i stają się przeźroczyste,
biegną wyrwać im
choć jedno piórko cudodziejskie,
wtedy mówią -
że to anioł upadły.
I nie chcą miłości anielskiej.
Chcą miłości
z bólu i przemocy,
krwi łakną jak demony,
nasycają nią swoje serca
nigdy nie syte.
Wypatrują
nocami.
Mówią, że to spadające gwiazdy,
że to kwiat paproci.
nikt nie mówi kocham cię,
Bóg ich kocha,
ludzie
mówią tylko - mój aniele.
Lecz gdy spadają z Nieba
i stają się przeźroczyste,
biegną wyrwać im
choć jedno piórko cudodziejskie,
wtedy mówią -
że to anioł upadły.
I nie chcą miłości anielskiej.
Chcą miłości
z bólu i przemocy,
krwi łakną jak demony,
nasycają nią swoje serca
nigdy nie syte.
Wypatrują
nocami.
Mówią, że to spadające gwiazdy,
że to kwiat paproci.
Wersje wiersza
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena