Bliskość

5.0/5 | 3


Kopiemy się po brzuchach
udawaną obojętnością.
Przelewamy czary goryczy
sącząc z nich niepokój.
Kolce zadrowego drzewa,
wbijają się w delikatne
ciała.
Raniąc się dogłębnie, podziwiamy,
jak pięknie nam we krwi.
Odtrącamy się kochając,
bliscy, bojący się symetrii.



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: