Uroki
Lada dzień
pękną naładowane życiem
białe gwiazdeczki,
kwiatuszki czarodziejskie
zapachną mnie na śmierć.
Czarownica, która mieszka w białym bzie
już nieprzytomnieje z miłości,
złotym pyłem
obsiewa
drzwi i okna.
Nie pomoże sól na próg,
srebrny dzwoneczek
ani zamawianie,
bezgrzeszna rozpusta,
boją się jej nawet ptaki.
Dur wiosenny,
odporny na nienawiść,
sypie urokami na lewo i prawo,
noc kupały zapłonie bielą,
komu wianki wić
w wonną noc.
Brakuje księżyca,
jaśminu,
i Bóg wie czego jeszcze.
Czarny kot usiadł na straży,
by cisza łagodnie
zmatowiała.
Ale chybią czarodziejki zakochane,
opadną do rana złociejąc.
Zawisną na pajęczynie
wszystkie miłosne wyznania,
a deszcz rzuci na ziemię
i przydepcze
ten cud.
pękną naładowane życiem
białe gwiazdeczki,
kwiatuszki czarodziejskie
zapachną mnie na śmierć.
Czarownica, która mieszka w białym bzie
już nieprzytomnieje z miłości,
złotym pyłem
obsiewa
drzwi i okna.
Nie pomoże sól na próg,
srebrny dzwoneczek
ani zamawianie,
bezgrzeszna rozpusta,
boją się jej nawet ptaki.
Dur wiosenny,
odporny na nienawiść,
sypie urokami na lewo i prawo,
noc kupały zapłonie bielą,
komu wianki wić
w wonną noc.
Brakuje księżyca,
jaśminu,
i Bóg wie czego jeszcze.
Czarny kot usiadł na straży,
by cisza łagodnie
zmatowiała.
Ale chybią czarodziejki zakochane,
opadną do rana złociejąc.
Zawisną na pajęczynie
wszystkie miłosne wyznania,
a deszcz rzuci na ziemię
i przydepcze
ten cud.
Wersje wiersza
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena