FARSA 3

autor:  Piotr Paschke
5.0/5 | 3


Popołudniowy sen

Tępym wpatrzeniem w komercję
zaklejam martwe oczy
a za nimi moją nijaką rzeczywistość

Jeśli wstaniesz
mam nadzieję
że nie podążysz moim śladem

Żona błazna wciąż wierzy w życiowe plany
łagodny kanibalizm i lunatyków
przedłuża ból zbyt długim wpatrywaniem się
w nienazwany błękit
ufa skali
nie potrafi zaufać
- zatruwają ją resztki dobrych chęci

Pozostało praktykować czarną magię
odurzonych snem autoportretów
lawirujących na krawędzi każdego
półcienia

tępo wpatrywać się
w nadzieję


Poznań, 17.11.2014 – 25.03.2022



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: