Biel i czerń

5.0/5 | 6


Ciąża mego domu
Krzyczy podczas porodu dnia

Obezwładniam zbiegów okoliczności
Kiedy ojciec zmierzch
Uda się po werdykt

Na sali w ciszy poślizgnę się na promieniu
Uratuję wysoki sąd przed
Zawrotem głowy

Milion w rozumie
Błąd w druku zmieni bieg
Dziejów kiedy saper
I szkiełko, i oko

Rozbroi niepewność…
Jutro znów przyjdą
Uzbrajający i rozbrajający
By detonacja
Kajdan krat pór roku

Zapobiegniemy wadom w luce prawa

Była wytrawnym
Spektaklem



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: