trójwymiar

5.0/5 | 6


teraz zbieram najważniejsze
równo układam na potem
można wrócić
dostrzec co umknęło zbyt szybko

pytasz po co gromadzę kamienie i muszle
połączone strzępy rozmów twarzy
zajmują miejsce

dotykam dłonią
ściana straciła chłód i nie rzuca cienia
zmieniła nazwę i nie kończy się murem

wybieram kształt i kolor
żeby pasowały do ramy wspomnień
mają ograniczenia stają się płaskie

emocje na ich widok
nabierają nowego wymiaru



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: