Patrzysz
patrzysz
na zgiełk na spokój
na wszystko co cię otacza
nie rozpoznając nic
to co wokół zawiesiną
zaledwie
pustka osamotnienie
w gardle łzą ostatnią
nienamaszczoną
nienasyconą
stworzona z takiej
a nie innej myśli
poszłaby w świat
zahaczając o źdźbło trawy
błyszcząc w oku jaszczurki
kroplą spadając w jezioro
by się stać.
na zgiełk na spokój
na wszystko co cię otacza
nie rozpoznając nic
to co wokół zawiesiną
zaledwie
pustka osamotnienie
w gardle łzą ostatnią
nienamaszczoną
nienasyconą
stworzona z takiej
a nie innej myśli
poszłaby w świat
zahaczając o źdźbło trawy
błyszcząc w oku jaszczurki
kroplą spadając w jezioro
by się stać.
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena