Cztery pokolenia
Powiedziałam
NIE.
Diabeł mijał mnie patrząc prosto w oczy,
przekazywał z ust do ust
obelgę
przekleństwo.
Paragraf sierpem
przy szyi, brudem brzydził.
Powiedziałam!
NIE.
Za babcię,( nigdy nie zapomnę )
za ciocię ( podobno twoje piękne ciało
leżało na bruku
jakbyś spała ).
Za mamę ( przeżyła, bo nie obchodziła nikogo ).
Za córkę ( której odebrano matkę ).
Powiedziałam,
NIE.
Maleńkie jest zło
i takie bezbronne,
niewinnie, a uderza prosto w serce,
i znika,
choć kolorowe
jak bańka mydlana,
małe diablę.
NIE.
Diabeł mijał mnie patrząc prosto w oczy,
przekazywał z ust do ust
obelgę
przekleństwo.
Paragraf sierpem
przy szyi, brudem brzydził.
Powiedziałam!
NIE.
Za babcię,( nigdy nie zapomnę )
za ciocię ( podobno twoje piękne ciało
leżało na bruku
jakbyś spała ).
Za mamę ( przeżyła, bo nie obchodziła nikogo ).
Za córkę ( której odebrano matkę ).
Powiedziałam,
NIE.
Maleńkie jest zło
i takie bezbronne,
niewinnie, a uderza prosto w serce,
i znika,
choć kolorowe
jak bańka mydlana,
małe diablę.
Wersje wiersza
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena