Elli

autor:  bronek z obidzy
5.0/5 | 5


Kiedy idziesz do lustra na bal,
swoje usta malujesz z pamięci,
wpół wyprasowaną sukienkę i szal
wciągasz nosem, bo już wszystko zaczyna się kręcić.

Już przyjechał książę i paź,
już cyganie czekają z muzyką,
tylko Elli tam nie ma, tylko Elli tam brak.
Pantofelki, podwiązki i to wszystko.

Chcesz do środka, lecz coś cię wyrzuca,
ścierasz rosę, lecz ona nie schodzi.
Dziwne Elli, czy nikt cię nie nauczył,
że do lustra się tyłem nie wchodzi.

Pantofelki, podwiązki i szal,
ściągasz znowu zmieniając zasady,
choć nie pójdziesz już Elli do lustra na bal,
to nie znaczy, że dla mnie nie zatańczysz.



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: