Trzecia: HELENORA

0.0/5 | 0


Już to próżno, mój ukochany, przyznać ci muszę:
Zraniłeś mi niepomału serce i duszę,
A nie dałeś mi pociechy inszej w chorobie,
Tylko tę, że ustawicznie myślę o tobie.

Abowiem lubo dzień po niebie światło roźleje,
Lubo smutna noc czarnym świat płaszczem odzieje,
Żal mię trapi bez przestanku ciężki, niebogę,
Że bez ciebie, namilejszy, wytrwać nie mogę.

Chociajżeś ty jest na pojźrzeniu nie barzo cudny,
A co większa, i w rozmowach wielmi obłudny,
Nadto że mi nie oddawasz chęci wzajemnéj,
Przecię jednak nie wiem, czemuś u mnie przyjemny.

A bogdajżem cię nigdy była przedtym nie znała,
Niżelim w tobie serdecznie tak zakochała;
Zakochawszy, jeżelim ci nie miła przecię,
O bogdaj żebym nie długo żyła na świecie.



 
KOMENTARZE