Złośnica

autor:  renee
5.0/5 | 6


Dławiła się usta miała
pełne słów

niewypowiedzianych

smaku słodko-gorzkiego
mdliło ją

niemiłosiernie

od nadmiaru przymiotników
i frazesów wyświechtanych

wymsknęło się jej

co nieco palcem wystukane
już pluje sobie w brodę

nieobliczalnością

swojego syczącego języka
usiłuje powstrzymać ślinotok



 
KOMENTARZE


@

o tak bardzo ładnie to zrobił....

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Bardzo ładnie...

...poskromił złośnicę pan Szekspir.

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Reni,chciałam dalej czytać-.Kto Złośnicę poskromił ale ladnie zakończyłaś....teraz będę się domyślać ;-)
Całusy
Agata
Moja ocena: