światłoczułość

autor:  mroźny
5.0/5 | 14


/stany nieustalone/

niewyraźny przekaz
zakłócam poranną kawą
morzem kaw
tak czy inaczej
kadr ten sam
szczegółów brak
za ciężki tryb
na chłopski rozum

Słońce gdzieś uchodzi
na dalszy plan
niedosyt światła
w palecie barw
ginie na dnie
fotodepresji sferycznych ścian
/efekt uboczny
niedrożności układów/

kończy się tlen
zalegają złogi
kofeiną przetykam przełyk
i chociaż braki w receptorach
pragnę nadal światła
o wiele więcej
niż mam

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

:)

Dziękuję za uwagę. Faktycznie z tą śmiercią na czarno za bardzo zadżumione, znaczy się zaplątane. Z czarnymi out.
Pozdrawiam

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Świetny wiersz, ale wyrzucilabym tą czarna śmierć i ta czarna rozpacz.
Ale to tylko moje zdanie. Pozdrawiam !
Moja ocena: