.....
Odkrył świt znowu jeden z tych dni
w którym gubię się nocy nie przespawszy
kiedy nie wiem jawa to-czy dalej się śni
wyobraźnia tylko-czy życia ciąg dalszy
Samotność milcząc z kąta tylko spogląda
nie dziwią się zgromadzone wspomnienia
że niespokojnie się w pustce rozglądam...
(to w takim dniu kiedyś zaginęły marzenia)
Przeprawiam się gąszczem nierealności
rozpychając chwile niepewne,mgliste
szukam wsparcia życiowej mądrości
by odnaleść to "dzisiaj" rzeczywiste
Wybiegam zaczerpnąć zdrowego rozsądku
głębokim wdechem teraźniejszość chłonę
słucham dobiegających czasu odgłosów
będą wskazówką w jaką iść stronę
Zwalniam kroku u bramy do przyszłości
dotrzymując jednak tempa przemijaniu
pozwalam dogonić się jesiennej rzeczywistości
pod rękę dalej razem pójdziemy w zadumaniu
w którym gubię się nocy nie przespawszy
kiedy nie wiem jawa to-czy dalej się śni
wyobraźnia tylko-czy życia ciąg dalszy
Samotność milcząc z kąta tylko spogląda
nie dziwią się zgromadzone wspomnienia
że niespokojnie się w pustce rozglądam...
(to w takim dniu kiedyś zaginęły marzenia)
Przeprawiam się gąszczem nierealności
rozpychając chwile niepewne,mgliste
szukam wsparcia życiowej mądrości
by odnaleść to "dzisiaj" rzeczywiste
Wybiegam zaczerpnąć zdrowego rozsądku
głębokim wdechem teraźniejszość chłonę
słucham dobiegających czasu odgłosów
będą wskazówką w jaką iść stronę
Zwalniam kroku u bramy do przyszłości
dotrzymując jednak tempa przemijaniu
pozwalam dogonić się jesiennej rzeczywistości
pod rękę dalej razem pójdziemy w zadumaniu

Moja ocena
Moja ocena
@ Janino
bardzo podoba mi się wers:przeprawiam się gąszczem nierealności... :)
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
@
pozwalam dogonić się jesiennej rzeczywistościpod rękę dalej razem pójdziemy w zadumaniu
Moja ocena
Moja ocena