Eivissa 2012 - w południe
w małej kafejce pod parasolem
słońce oplotło mnie tysiącem ramion
leniwe muchy przechadzają się po stole
jakby na okruch cukru czekały
wyczesany barman
z obojętną wobec słońca twarzą
bez emocji rutynowo podaje napoje
filiżanki czarnej kawy
jest południe żar zenitu
ocieram krople potu
sjesta w upał obrosła
nawet w kącie drzemią już koty
...
długo czekałm na to lato
słońce oplotło mnie tysiącem ramion
leniwe muchy przechadzają się po stole
jakby na okruch cukru czekały
wyczesany barman
z obojętną wobec słońca twarzą
bez emocji rutynowo podaje napoje
filiżanki czarnej kawy
jest południe żar zenitu
ocieram krople potu
sjesta w upał obrosła
nawet w kącie drzemią już koty
...
długo czekałm na to lato
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena