Dwa światy
siedzi skulona z zimna
spowita w czarne szmaty
patrzy nieruchomo w ziemię
czasem podniesie wzrok
na tych co ukradkiem wrzucą grosz
do plastikowej puszki
bo biedni widzą biednych
i czują ich los
a inni w garniturach z kantem
w perfumowanej aurze
uprawiają bieg szczurów
w pogoni za pieniądzem
i ulotną fotuną
która zawsze kołem sie toczy
spowita w czarne szmaty
patrzy nieruchomo w ziemię
czasem podniesie wzrok
na tych co ukradkiem wrzucą grosz
do plastikowej puszki
bo biedni widzą biednych
i czują ich los
a inni w garniturach z kantem
w perfumowanej aurze
uprawiają bieg szczurów
w pogoni za pieniądzem
i ulotną fotuną
która zawsze kołem sie toczy
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena