Zurawie...

autor:  Jan Bartkowiak
5.0/5 | 4


Kiedy słońce błękit nieba złoci,
a klucz żurawi nad siołami leci
-oznajmiają krzykiem wielkim,
że to wiosna...a przyrodnicza gama
w szacie bogini - odmieni się sama.
I serca zabiją większym zapałem,
bo i ptak zaśpiewa głosem wspaniłym.
Zwiastuny wiosny..grono żurawi na błotach
witają Polskę-otwórzmy im biostopów wrota.
Smukłość i piękno gości w żurawim gronie:
czerwona czapeczka jak i pióropusz w ogonie,
to styl elegancji w chodzeniu po trawie
oraz i pokaz mody...jak to czynią panie.
Uroda żurawia jest bardzo bogata
bo i historyczny aspekt te ptaki oplata.
Dzisiaj spektakl wielki w żurawim zborze,
gdzie szczęście też zagościć może;
to GODY KOCHANKOw - ich akt miłosny
składany będzie wśród gości i wiosny;
muzyczny akord,to żurawi KLANGOR ,
niesiony echem wsród wód i łąk,
który umili uczucie miłości namiętnej,
misterią i pięknem na skrzydłach rozpiętych.
Wnet i taniec kochanków obejmie żurawie
i jak tego są racje-balet zagościł na trawie.
Długo trwać bedzie to zgromadzenie
aż z nakazu Natury - uciszy je błogie zmeczenie.
Trud rodzicielski jest celem kochanków
by lęgowisko znaleść wśród drzew i mchów,
gdzie małe pisklęta odnajdą swe ciepło od piór,
bo troską osłoni je cały żurawi zbór.
Zurawi klangor niedługo zostanie wśród nas,
to jesień odmieni światowego biegu czas
i rozstania długiego potrzeba nadchodzi,
aby mogły być tam, gdzie już bocian brodzi.
Wśród chmur i mgieł,na nieba firmamencie,
w kluczu żurawi klangor zadzwoni ci wdzięcznie...
więc przechylmy głowy ku górze w podzięce
za KLANGOR...i biotopy ...aby ich było wciąż więcej.



JA-BAR

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: