Siostra skowronków

autor:  Lola Arndt Irle
4.8/5 | 4


Moja ciekawość, siostra skowronków
konsekwentna jak ściany żywopłotu jałowca
dzielące puste ścieżki artystyczną tkaniną,
splecioną z najwyborniejszych nici,
jakie tylko można wysnuć z surowej materii
w pustce równie głośnym echem – chodzi za mną.

W alejach zaniechanych gestów,
w wysokich klombach ostrej wiązki światła
nawet porządnie nieprześnionych snów,
stwarza mi coraz to nowe tożsamości,
z których każda jest po trosze mną,
po trosze wytworem jej wyobraźni.

W nieokreślonej trzeźwo-niebieskiej
bladości wodnego zmierzchu
blaknie biało-niebieskie, wciąż niebieskawą zielenią
blado-szare, między zielonym i niebieskim,
blado-odległe jak odcienie chmur
brzemię tego, że trzeba odczuwać.

W odróżnieniu, odczuwać znikomość własnej osoby,
ożywiając wokół siebie stare gwoździe wspomnień
wbite czarnymi liniami na nie-białym tle
między pragnienie wyrwania się z fragmentów
przytłaczającej monotonnej codzienności
a całości luźnie urywanych bezbarwnych wiązek myśli.

Moja ciekawość, siostra skowronków ciemniejąca
żółtawo w gasnącej purpurze matowej jednostajności dni
- czuwa!



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: